Pisząc o Kambodży, wspomniałem na Facebooku, że lecąc tam z Tajlandii, warto zostawić bagaż w przechowalni na lotnisku w Bangkoku, bo wychodzi bardzo tanio. Za wyjątkiem mnie. Ja musiałem doliczyć urwaną rączkę w walizce, rozbite okulary, bliznę na powiece i koszt nocnej taksówki na odcinku 60 km. Jak? Historia z pewnością doczeka się tutaj rozwinięcia.