Kitesurfing Wietnam

Moja książka Ocalić Kadam
o wyznaczaniu szlaków w Ugandzie i terapii psychodelicznej już w przedsprzedaży!


Kitesurfing w Wietnamie


Pokaż zbliżenie lub hotele w Mui Ne

- Tylko nie pij więcej jak 8 piw - powiedział mi Wietnamczyk z Mui Ne wypożyczając skuter. To tani i przyjemny środek lokomocji w Wietnamie. Do tego minimum formalności. Aczkolwiek proponuję ograniczyć liczbę spożytych piw.

Mui Net w Wietnamie Południowym to mekka kitesurferów. Pogoda w zimie jest przyjemna, a do tego wieje niemal cały czas stabilnie i we właściwym kierunku. Tutaj właśnie przybyłem zmierzyć się z tym sportem zwiedzając przy okazji ten niezwykły kraj. Podróżując tylko w jego południowej części zobaczyłem słynne partyzanckie tunele Cu Chi i strzelałem z kałasznikowa. Widziałem świątynię kaodaistyczną (religia o charakterze eklektycznym), eksplorowałem meandry delty Mekongu, podglądałem Wietnamczyków przy produkcji wódki ryżowej, papieru ryżowego, słodyczy, a także niezwykłych obrazów z muszelek i skorupek z jajek. W końcu próbowałem szokujących potraw, których nie można doświadczyć w Europie. Na te lokalne wycieczki zaprosiło mnie biuro Viet Fun Travel, za co serdecznie dziękuję. Rezerwacji można dokonać przez e-mail, pilot odbiera klientów z hotelu. Ceny niewygórowane.

Kitesurfing w Wietnamie

Kitesurfing to nie tylko ślizganie się po wodzie, to także kilkudziesięciometrowe skoki (na wysokości do 10 m) przy odpowiednim wietrze

A wszystko zaczęło się od przylotu do Ho Chi Min City (dawny Sajgon, czyt. ho-czi-min), skąd zabawnym autobusem sypialnym udaliśmy się do Mui Ne. Pod tą nazwą kryje się kilka miejscowości na wybrzeżu południowego Wietnamu, gdzie są jedne z najlepszych na świecie warunków do uprawiania kitesurfingu. Tutaj też wziąłem kilka lekcji tego niezwykłego sportu. W szkole Surfpoint prowadzonej przez Adama Borysa z Warszawy (na głównym zdjęciu). Można zamówić lekcje w języku polskim lub angielskim. Moje zmagania z deską i latawcem prezentuję w galerii na dole, jak również parę powietrznych popisów Adama. Sport to niezwykle emocjonujący i praktycznie dla każdego.

Zjesz psa?

Wietnamską kuchnię charakteryzuje to, że można tutaj zjeść niemal wszystko, co się rusza. Mięso z krokodyla dość często występuje w restauracyjnych menu. Ale pies to jednak przysmak kuchni północno-wietnamskiej (artykuł w przygotowaniu), który wbrew opiniom nie jest powszechnie serwowany.

Podczas gdy Zachód podąża za Wschodem, serwując dania z nierafinowanym ryżem oraz pełnoziarniste pieczywo na zakwasie, w wietnamskich barach podąża się za starymi gustami Zachodu serwując coraz częściej obok (a czasem zamiast) makaronu ryżowego lub sojowego - makaron pszeniczny. Ciemne pieczywo w dobrych hotelach to zaś zwykłe białe pieczywo na drożdżach z dodatkiem barwnika.

Z towarzyszącą mi Agnieszką i Esmeraldą mieszkaliśmy w hotelu De Century (FB, rezerwacje), z dużym ogrodem pod palmami, basenem oraz cichą plażą.

Co ważne, dobre hotele w Wietnamie wychodzą cenowo jak najtańsze hotele w Europie Zachodniej, więc jeśli marzą Wam się luksusowe wakacje, to Azja Południowo-Wschodnia może okazać się świetnym i niedrogim rozwiązaniem.

W tym akurat hotelu poznaliśmy także Rosjan, a było to w okresie niejawnej wojny rosyjsko-ukraińskiej. Rosjanie pytali nas, czy Polacy ich nie lubią i dlaczego uważamy, że Rosja ma coś wspólnego z tą wojną. Taka sytuacja.

Wypożyczywszy skuter (i oczywiście niewypiwszy za dużo) można udać się na przejażdżkę do słynnych czerwonych wydm. Ja do nich nie dotarłem, bo co chwilę moją uwagę przykuwało coś innego. Szczegóły w galerii na dole.

Kobrówka

Kobrówka (czyli wódka z kobrą, często wzbogacona skorpionami) jest popularna i niedroga w Wietnamie. Jednak wwóz do Europy jest nielegalny. Smakuje jak bimber

Kolejne atrakcje turystyczne czekają w Ho Chi Minh oraz jego okolicach (galeria na dole). Miasto jest nowoczesne i pełne turystów. Zwłaszcza w Dystrykcie 1, gdzie znajduje się mnóstwo hoteli i hosteli, co pociągnęło za sobą również skok cen w tej części miasta. Nieco taniej jest na rynku Ben Thanh. Nie należy oczywiście akceptować pierwszej oferty cenowej.

Tutaj mieszczą się też wieżowce (Air 360 i Chill Skybar) oferujące na dachu bary i piękną nocną panoramę miasta. Spodziewałem się, że mój prostacki strój zrobi na ochronie wrażenie, więc do plecaka zapakowałem długie spodnie, które przywdziałem w łazience w holu, za co zostałem nominowany do wyjechania windą na górę.

Pamiątki z podróży:

  • jedwabny szal
  • wódka z ryżu
  • ozdobne grzebienie

Z kolei jadąc na lotnisko warto zamówić taksówkę w hotelu albo wybrać sieć Malinh lub Vinasun, bo taksówki w Sajgonie są tanie dopóki jedziemy z uczciwym kierowcą, w przeciwnym razie ślad trasy na gps-ie może przypominać pętlę.

Hoi An Wietnam

Hoi An o zmierzchu

Nasza podróż po Wietnamie prowadziła z południa na północ, w ten sposób zawitaliśmy w miejscowości Quy Nhơn (czyt. kłi-nion), bo na mapie satelitarnej wypatrzyłem tutaj piękną plażę, tym samym pakując nas w drobne tarapaty. Szczegóły w galerii na dole.

Stąd udaliśmy się do Hoi An, urokliwego miasteczka, które zachowało ducha kolonialnych czasów. Czaruje starymi budynkami oraz łodziami nad rzeką. Można tutaj wykupić wycieczkę do hinduistycznych ruin My Son (czyt. mi-son), gdzie przewodnicy często przywołują nazwisko Kazimierza Kwiatkowskiego. Hoi An to według mnie jedno z bardziej nastrojowych miejsc w Wietnamie. Na dodatek leży nad morzem. My mieliśmy przyjemność spędzić ten czas w wyjątkowo pięknym hotelu Palm Garden Beach (rezerwacje).

Transport w Wietnamie

O wadach i zaletach podróżowania autobusami sypialnymi piszę niżej, ale najważniejsze, aby kupować (jeśli to możliwe) bilety na dworcach. Zwłaszcza w przypadku pociągów wszechobecne agencje turystyczne doliczają wysoką prowizję. W przypadku autobusów różnica jest nieduża.

W Hoi An jest również farma, gdzie produkowany jest jedwab, a podczas spaceru można odwiedzić także pocztę z sympatyczną mapą świata, gdzie przekonamy się jak Wietnamczycy zapisują nazwę Polski. Można odwiedzić też tunele partyzanckie, podobne do Cu Chi.

I jeszcze parę sugestii organizacyjnych. Wycieczkę do południowego Wietnamu można połączyć z wizytą w północnej części kraju (artykuł opublikuję niebawem). Choć trzeba się liczyć z zupełnie inną pogodą. Moja podana niżej rekomendacja sprawdzi się dla Ho Chi Minh i Mui Ne, ale położone w centralnej części kraju Hoi An może przywitać nas w zimie deszczem, a  góry na północy spadkiem temperatury poniżej 10 stopni Celsjusza.

Zimą za to gorąco polecam wycieczki do sąsiednich: Kambodży i Tajlandii, zwłaszcza, że w tej ostatniej można doświadczyć przepięknych plaży, o które (jak się za chwilę przekonasz) niełatwo w Wietnamie. Można też rozważyć podróż do pięknego północnego Wietnamu, choć pogoda bywa kapryśna o tej porze.

Wiza do Wietnamu wymaga ciutkę zachodu. Najprostsze (i jedno z tańszych rozwiązań), to zwrócić się do firm typu Aina.pl oferujących pośrednictwo wizowe.

Towarzyszącą mi Esmeraldę Srokę wiele bulwersowało w Wietnamie. Np. to, że na klamce w swoim pokoju suszyłem majtki. Zaskoczył ją mój kaprys. No cóż, nie wożę ze sobą przenośnej suszarki. Parę tygodni później, znów w swoim (przechodnim) pokoju, odkryłem suszące się... ubranie Esmeraldy. To też mnie zaskoczyło. Pewnie zabrakło u niej klamek.

Cena noclegu 1 osoby w pokoju 2-os.: Mui Ne od 7 USD, Ho Chi Minh od 5 USD, Quy Nhon od 6 USD, Hoi An od 4 USD*

Zalecana długość pobytu: 1-2 tygodnie

Najlepszy okres: styczeń, luty, marzec, listopad, grudzień

Transport: samolotem

Polecane filmy: "Kochanek", "Urodzony 4. lipca", "Czas apokalipsy"

Więcej: Wikipedia, klimat, poradnik MSZ (wizy, szczepienia, bezpieczeństwo), przewodnik

* minimalna ocena 7 na 10

Galeria