Moja książka Ocalić Kadam
o wyznaczaniu szlaków w Ugandzie i terapii psychodelicznej już w przedsprzedaży!


Wojciech Cejrowski - co siedzi w jego głowie?

Opowiadania, felietony, wywiady / Cejrowski - debil, geniusz czy oszust?
 

Rzeczpospolita opublikowała fragment rozmowy z Wojciechem Cejrowskim, który sugeruje, że lasy w Amazonii nie mogą płonąć, bo on... nie mógł tam rozpalić ogniska. Myślę, że wielu fanów podróżnika może potraktować ten tekst jako wyrocznię. Szkoda, że dziennikarz RP nie porozmawiał z jakimś strażakiem, który gasił pożar w deszczu albo chociaż fizykiem. Fakt, że Cejrowski był wiele razy w dżungli, nie czyni go specjalista od pożarów, tak jak ja nie znam się na wypadkach samochodowych, choć jeżdżę autem od 2004 roku.

O opinię zapytałem Krzysztofa Batorskiego z Gabinetu Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. Przyznał, że zdarzały się w Polsce pożary lasów po deszczu, jak też sama mżawka może nie ugasić pożaru. Nie przypadkowo strażacy gaszą nawet małe pożary silnym strumieniem wody a nie mgiełką.

Oczywiście polskie lasy (zwłaszcza iglaste) są łatwiej palne, niemniej nawet w przypadku lasu deszczowego i wilgotnych drzew (gdy byłem w Amazonii w porze suchej higrometr w ciągu dnia pokazywał 65% wilgotności), można je podpalić przy pomocy oleju czy benzyny. Rosnąca temperatura ogniska/pożaru będzie osuszać powietrze i zmniejszać wilgotność sąsiadujących drzew, co pozwoli na rozprzestrzenianie się ognia.

Jaki jest związek między wypalaniem lasów a czekoladą?

Czy Wojciech Cejrowski wie czegoś, czego nie wiem? Czy poza kontrowersyjnym wstępem istnieje jakieś merytoryczne rozwinięcie? Tego nie wiem, bo artykuł się nie otwiera. A może Cejrowski szuka tylko pomysłu na oryginalną wypowiedź i podtrzymanie zainteresowania swoją osobą? Ciekawe, że tylko on wątpi w pożar Amazonii. Bo nawet rząd Brazylijski tego nie dementuje, co więcej 23.08 prezydent Bolsonaro zaangażował wojsko (łącznie 43 000 osób) w gaszenie pożarów, jak też miał dodać coś, co pewnie wywoła konsternację niektórych osób: „Mam głęboką miłość i szacunek dla Amazonii [...] Ochrona lasu tropikalnego jest naszym obowiązkiem”.

Jeśli tłumy miłośników Cejrowskiego zawierzą jego tezie, to smutnym kosztem lasów deszczowych, bo to opinia publiczna ma w tej sprawie największą władzę. Gdyby konsumenci nie kupowali produktów z olejem palmowym, to Brazylijczycy, Malezyjczycy czy Indonezyjczycy nie wypalaliby lasów deszczowych. A politycy? Niczym dzieci w piaskownicy wypowiadają sobie wojny cłowe, (aby połechtać wyborców oraz swoje ego?), a równocześnie krytykują Brazylię, tak jakby nie mogli wprowadzić embargo na egzotyczne oleje, owoce i pasze bez ekocertyfikatów.

Odbierz zniżkę na wymianę walut w Walutomacie!


Poznaj więcej inspiracji na ten miesiąc – spójrz na prawy margines >